Zaznacz stronę

„Nie mogę wręcz sobie wyobrazić, cóż pozostałoby z uczucia strachu, gdyby nie owo przyspieszone bicie serca, spłycony oddech, drżenie warg, uczucie nóg jak z waty, gęsiej skórki i skurczu jelit. Czy można nacieszyć się w pełni własną wściekłością, wyzbywszy się uczucia wrzenia w piersiach, krwi uderzającej do głowy, falowania nozdrzy, zgrzytania zębami, przemożnej chęci gwałtownego działania? Czy można jej prawdziwie doznawać ze spokojnymi mięśniami nóg, równym oddechem i kamienną twarzą?”

William James
William James, amerykański psycholog, jako jeden z pierwszych zauważył, że emocje wpływają na zachowanie. Można powiedzieć, że zachowanie wynika z emocji, które przeżywa w danej chwili dany osobnik, człowiek lub pies. Naukowo udowodniono, że psy przeżywają emocje z grupy tzw. emocji podstawowych, jak radość czy strach (King, Hemsworth, Coleman 2005; Tod 2005). Jeśli uznamy, że podłożem zachowania są emocje, które je wywołują, to procesowi rehabilitacji psa nie powinno być poddawane zachowanie, ale właśnie emocje, które je powodują. Skuteczny proces rehabilitacji psa polega zatem na takiej zmianie jego stanu emocjonalnego, by pies poczuł się lepiej, czyli np. nie odczuwał już lęku/ dyskomfortu itp. Jeśli uda się polepszyć samopoczucie psa, jego zachowanie ulegnie zmianie automatycznie. Rozluźniony, pewny siebie pies, bezpiecznie i komfortowo czujący się w różnych sytuacjach, nie ma potrzeby rzucać się wściekle na ludzi czy inne psy.

STRASZNY STRACH
W wielu poradnikach dla właścicieli psów umieszczone są rady, by nie zwracać uwagi na psa, który się boi. Według ekspertów strach psa należy ignorować, w przeciwnym wypadku wzmocnimy go i pies będzie bał się jeszcze bardziej. Kiedyś też tak myślałam i takich porad udzielałam klientom. Tak było dopóki nie poznałam Alexy Capry, dzięki której nauczyłam się, by nigdy nie ignorować psa, bez względu na to, z jakim psem mamy do czynienia. Jeśli pies się boi, ignorując jego strach nie tylko nie pomagamy mu poczuć się lepiej, ale dodatkowo wpływamy negatywnie na relacje między nami. Pocieszając psa, zwracając uwagę na niego i jego stan emocjonalny, dajemy mu wsparcie i pewność, że może na nas liczyć. W ten sposób stajemy się dla niego bezpieczną bazą, do której zawsze może się zwrócić o pomoc. To buduje zaufanie i wzmacnia więź oraz komunikację pomiędzy psem a właścicielem. Z moich obserwacji wynika, że pies, któremu właściciel okazuje wsparcie w chwilach niepokoju, szybciej i łatwiej radzi sobie z powrotem do dobrego samopoczucia, potwierdzają to również badania naukowe.
Klasycznym przykładem, kiedy zaleca się ignorowanie lęków psa, jest psi strach przed burzą, fajerwerkami lub innymi głośnymi dźwiękami. Właściciele psów wrażliwych na dźwięki często słyszą, że nie powinni reagować na lękliwe zachowanie psa (drżenie, kulenie się, popiskiwanie itp.), aby takiego zachowania dodatkowo nie wzmocnić. Wzmocnieniem w tym wypadku miałaby być uwaga właściciela poświęcona psu. Czy jednak zasada pozytywnego wzmocnienia może odnosić się do negatywnego stanu emocjonalnego? Czy przy pomocy pozytywnego wzmocnienia można wzmocnić negatywny stan emocjonalny? W tym wypadku strach? Nie. Negatywny stan emocjonalny może zostać wzmocniony, a raczej ulec jeszcze większemu pogorszeniu, jeśli pogorszeniu ulegnie dobrostan psa. Czyli jeśli psa, który boi się dźwięków, dodoatkowo ktoś np. uderzy, wtedy ten pies będzie się bał jeszcze bardziej.Nie da się pozytywnie wzmocnić negatywnego stanu emocjonalnego. Stan emocjonalny to nie to samo co uczone zachowanie „siad”.
Jak w takim razie powinien zachować się właściciel psa, który się boi (hałasów/ przedmiotów/ miejsc/ sytuacji/ ludzi/ innych psów)? DAĆ PSU WSPARCIE. Schylić się i pogłaskać czworonoga. Pocieszyć psa, powiedzieć, że jesteśmy obok i zadbamy o jego bezpieczeństwo. Pies pewnie nie zrozumie treści naszych słów, ale zrozumie ładunek emocjonalny i poczuje, że nie jest sam. W ten sposób jego dobrostan się poprawi. Badania naukowe potwierdzają, że psy, które mogą liczyć na wsparcie ze strony właścicieli, radzą sobie lepiej i szybciej dochodzą do siebie po stresujących sytuacjach.
Jakiś czas temu uczestniczka jednego z organizowanych przez Talking Dogs szkoleń zapytała, czy powinna karać swojego psa za agresywne zachowania w stosunku do niewidomego psa, przebywającego w ich domu tymczasowo. Z opisu wynikało, że pies nie miał wcześniej problemów w komunikacji z innymi psami, i nawet agresja skierowana do niewidomego czworonoga zdarzała się sporadycznie. Psy niewidome zachowują się inaczej niż ich pobratymcy dysponujący wszystkimi zmysłami. Niewidzący pies i jego dziwne reakcje oraz sposób poruszania się, mogą budzić strach u widzących kolegów. Stąd prawdopodobnie wzięły się agresywne zachowania. Jeśli zwracamy uwagę wyłącznie na zachowanie, widzimy „źle” zachowującego się psa. Należy zastanowić się nad przyczyną zachowania,w tym wypadku był to strach przed nieprzewidywalnymi reakcjami innego czworonoga. Nie można karać kogoś za to, że się boi. Jeśli takiemu psu damy wsparcie, poprawimy jego samopoczucie, pomożemy mu poczuć się pewniej w tej sytuacji, to zachowania agresywne będą rzadsze i mniej intensywne, a czasem nawet ustąpią zupełnie.

KONTROWERSYJNA AGRESJA
Psy, z którymi najczęściej pracujemy, wykazują zachowania agresywne w nieodpowiednim kontekście. Z tym wiążą się problemy właścicieli. Wiele psów z zachowaniami agresywnymi obserwujemy również na ulicach w trakcie spacerów z właścicielami. Niestety, rzadko ktokolwiek zastanawia się nad przyczyną danego zachowania. Najczęściej, jeśli pies zachowuje się agresywnie wobec innego psa lub człowieka, właściciel karci go uderzeniem smyczy lub gwałtownym szarpnięciem za obrożę czy kolczatkę, próbując zahamować nieodpowiednie zachowanie. W takiej sytuacji pies ma dwóch wrogów: innego psa, którego stara się przegonić agresywnym zachowaniem oraz właściciela, który go bije lub szarpie.Próby zahamowania agresywnego zachowania poprzez szarpanie, bicie lub krzyczenie na psa, nie odniosą długoterminowego skutku, ponieważ nie wpływają na polepszenie stanu emocjonalnego psa. A jeśli stan emocjonalny psa się nie zmienia (a wręcz istnieje duże prawdopodobieństwo, że ulega pogorszeniu), nie polepszy się zachowanie psa i pies nadal będzie zachowywał się agresywnie.
W tzw. szkoleniu pozytywnym podejście do agresywnych zachowań psa w stosunku do ludzi lub psów jest nieco inne. Właścicielom zaleca się odwrażliwianie psa, najczęściej poprzez podawanie psu smakołyków, kiedy nie ma jeszcze negatywnej reakcji na bodziec, czyli zanim pojawi się agresywne zachowanie w stosunku do innego psa/ człowieka. Biorąc pod uwagę fakt, że najczęściej agresywne zachowania spowodowane są strachem psa przed innym psem/ człowiekiem, należy zadać sobie pytanie, czy negatywny stan emocjonalny (jakim niewątpliwie jest strach) można zmienić przy pomocy pozytywnego wzmocnienia w postaci smakołyka? Stan emocjonalny to nie to samo co uczenie zachowania. Ponadto, stan emocjonalny psa pogarsza się na długo przed tym, zanim nastąpi reakcja w postaci zachowania agresywnego. Tak więc brak agresywnego zachowania w obecności innego psa/ człowieka, wcale nie oznacza, że pies czuje się komfortowo.
Smakołyki lub zabawki są też często wykorzystywane w celu odwrócenia uwagi psa, dzięki czemu nie zauważa on bodźca wywołującego negatywną reakcję, w tym wypadku psa/ człowieka, na którego reaguje agresywnym zachowaniem. Takie podejście nie jest rozwiązaniem problemu psa, ani nawet problemu właściciela. Takie podejście powoduje, że właściciel musi nieustannie skanować otoczenie, by móc zareagować odpowiednio wcześnie i przywołać do siebie psa, aby odwrócić jego uwagę od bodźca. W ten sposób również nie zmienia się samopoczucie psa.
Problem agresji w stosunku do ludzi lub innych psów można rozwiązać jedynie zwracając uwagę na przyczynę danego zachowania oraz zmieniając stan emocjonalny psa. Pies, który czuje się komfortowo i pewnie w kontaktach społecznych z innymi psami oraz ludźmi, nie będzie wykazywał wobec nich nieuzasadnionej agresji.

EMOCJE WŁAŚCICIELA
W trakcie procesu rehabilitacji psa rzadko bierze się pod uwagę emocje właściciela, a przecież pies i właściciel wpływają na siebie nawzajem. Tymczasem w stosunku do właścicieli psów istnieje duża presja społeczna, by ich czworonogi zachowywały się w określony sposób. Największe kontrowersje budzą oczywiście zachowania agresywne. Ludzie często oczekują, że właściciel skarci psa, który zachowuje się agresywnie. Dlatego właścicielom psów należy się zrozumienie i wsparcie ze strony szkoleniowca. A przede wszystkim dokładne wyjaśnienie, dlaczego pies zachowuje się w taki sposób. Tylko właściciel, który rozumie zachowanie i stan emocjonalny swojego psa, jest w stanie rzeczywiście mu pomóc.

 

27 listopada 2014

Tekst i zdjęcie: Paulina Ziółkowska

 

Polecane lektury:

Alexandra Horowitz „Oczami psa”

John Bradshaw „Zrozumieć psa”